Felieton

Partia otwarta dla wszystkich. Zalety i wady

dn. 30.10.2023 godz.10:44

polityka

   Idea partii politycznej, z której każdy mógłby kandydować zarówno w wyborach parlamentarnych jak i samorządowych, wydaje mi się dość intrygującym pomysłem. Rejestrujesz się na koncie internetowym, wypełniasz rubryki, przygotowujesz profil i już możesz kandydować. Taka uproszczona forma brania udziału w wyborach z pewnością byłaby atrakcyjna dla osób, które nie chcą angażować się w tradycyjne rozwiązania. Koncepcja ta ma zarówno swoje mocne, jak i słabe strony. Mocną stroną jest z pewnością pojawienie się takich osób, które nigdy nie wstąpiłyby do zwykłej partii. Pojawiliby się więc indywidualiści oraz osoby zażenowane aktualnym stanem prawnym i gospodarczym swojego kraju. Podejrzewam, że byliby oni bardziej aktywnymi działaczami niż osoby w tradycyjnej organizacji partyjnej. Ponadto startowanie z list partii, otwartej na wszystkich, nie zostawiałoby tak mocnego śladu w życiorysie kandydata. Prawdopodobnie byłoby więcej osób posiadających własną wizję reformatorską. Podejrzewam też, że byłoby więcej specjalistów w różnych dziedzinach wiedzy. Jednak natychmiast pojawia się słabość, polegająca na trudności osiągnięcia kompromisu. Stworzenie pewnego regulaminu postępowania, w którym osiąga się porozumienie pomimo tego, że nie każdy popiera daną koncepcję, byłoby priorytetowym zadaniem. W innym wypadku cała działalność takiego przedsięwzięcia mogłaby zakończyć się niepowodzeniem. Do każdej bowiem decyzji potrzebna jest większość, a takiej większości by nie można było osiągnąć. Regulamin takich głosowań musiałby opierać się na idei, iż "lepsze rozwiązanie gorsze ale wspólne, niż mocniejsze, ale w podziałach". Innymi słowy poszukiwanie kompromisu będzie najtrudniejszym wyzwaniem tego typu organizacji.

Galeria zdjęć

polityka