Felieton

Nowoczesny podatek XXI wieku. Plusy i minusy

dn. 20.06.2023 godz.13:27

podatki jako budowa

     Wiemy, że podatek powinien spełniać pewne cechy. Powinien być: sprawiedliwy, prosty, niski, przewidywalny, nierepresyjny. Aby zrozumieć jak powinien wyglądać autentycznie najlepszy podatek zastanówmy się nad ostatnią cechą doskonałego podatku. Nierepresyjność. Mam tu na myśli najbardziej dotkliwą cechę jaką jest odpowiedzialność administracyjna, a nawet karna za nieprzestrzeganie dyscypliny podatkowej. Ciężar odpowiedzialności za prawidłowe odprowadzenie daniny skarbowej spoczywa na płatniku podatku. Urząd Skarbowy tylko egzekwuje idealne spełnienie norm prawnych. Dlatego podatki mają powszechnie wymiar represyjny. Natomiast jeżeli zmienilibyśmy ten biegun, gdyby ciężar odpowiedzialności za pobieranie podatków spoczywał na organach państwowych, wtedy zniknęłaby funkcja represyjna. Czyli wszystko sprowadza się do pytania w jaki sposób uczynić tak, aby płatnik podatku nigdy nie mógł być przestępcą w rozumieniu przepisów skarbowych? Czy da się to wykonać?

Zanim zaproponuję rozwiązanie zastanówmy się czym jest podatek? W pewnym uproszczeniu jest to danina składana państwu za każde środki pieniężne i niepieniężne, których staliśmy się właścicielami. Zastanówmy się nad tymi środkami pieniężnymi. Okazuje się, że około 65-70% transakcji jest wykonywanych bezgotówkowo w Polsce, przy czym transakcje na duże kwoty są wykonywane głównie przy pośrednictwie banków. Czyli przechodzi przez konta bankowe. W związku z tym, że każda tego typu posiadana wartość pieniężna musi być opodatkowana (oczywicie są pewne wyjątki) więc warto nałożyć podatek bezpośrednio na taki przelew. Podatek byłby płacony informatycznie "z góry", natychmiast po przelewie, a nie ręcznie "z dołu" po transakcji. Natychmiastowe rozliczenie podatkowe ma wiele cennych walorów. Przy czym taki podatek musiałby być bardzo niewielki, aby był nieuciążliwy myslę, że od 0,5% do max 3%. Czyli ze 100 zł zapłaconoby 0,5 - 3 zł podatku (w moich rozważaniach skupię się na stawce 3%). W ten sposób zniknęłaby represyjna funkcja podatkowa. Płatnik podatku nie mógłby przekroczyć przepisów prawa, bo ciężar odpowiedzialności za pobór podatków ciążyłby na bankach. Walorem takiego rozwiązania jest również bardzo równy, liniowy ich pobór. Każdy zapłaci tyle samo za każdy przelew. Niezależnie od tego kto, co wykona i czym handluje, zapłaci taki sam procent. Oczywiście jest różna marżowość w różnych gałęziach gospodarki, ale każdy dokładnie tyle samo będzie musiał dodać do swojej marży, więc w całym systemie konkurencja zapłaci tyle samo. Ponadto podatek taki jest niezwykle prosty. Każdy jest w stanie zrozumieć, że kwota, która znajdzie się na jego koncie będzie pomniejszona o np. 3% podatku. Jest więc on dodatkowo przewidywalny. Ponadto jest bardzo niski. Przy czym bardzo trudno jest go uniknąć, dlatego dochody do budżetu państwa przychodziłyby równomiernie. I naważniejsze - znika całe dotychczasowe prawo podatkowe i niemal cała administracja; bardzo pomniejsza się szara strefa albo nawet znika. Prawo podatkowe wiąże się z niewielką liczbą przepisów, uszczelniających przelewy bankowe. Można przewidywać że za tego typu uproszczeniami pójdzie rozwój gospodarczy oraz inwestycje zagraniczne. Oczywiście tego typu rozliczenia byłby poważną zmianą funkcjonowania całego państwa. Dlatego nie jest ona prosta do przeprowadzenia i oczywiście ma swoje słabe strony.
        Przejdźmy więc do minusów. Z pewnością część osób zaczęłaby preferować inne formy płatności pomijające ten podatek, np. gotówkowe albo przelewowe przy wykorzystaniu kont banków nie rozliczanych na terytorium RP albo narzędzi dotąd niestosowanych. Ponadto byłby problem ze ściągnięciem takiej samej kwoty daniny publicznej, jaką obecnie się pobiera. Czyli zabrakłoby pieniędzy w budżecie państwa. Jedna reforma musiałaby pociągnąć więc drugą, związaną z oszczędnościami. A oszczędności są niemile widziane. Należałoby też zrezygnować z wyższego opodatkowania bogatych, czyli nie byłoby czegoś takiego jak progresja podatkowa. Czy to byłoby sprawiedliwe? Pytanie pozostałoby otwarte. Zwrotów z podatków też by było niewiele. Firmy przynoszące straty albo bazujace na niewielkiej marży pewnie także byłyby objęte tym podatkiem - szczególnie gdyby podatek był niższy niż 3%. Dodatkowo Urząd Skarbowy bezpośrednio wchodziłby na konto podatnika, co jest pewnym naruszeniem prywatności. Kolejnym minusem jest pewien denerwujący elelment psychologiczny: jeżeli ktoś umawia się na jakąś kwotę przelewu, to oczekujemy, że otrzyma dokładnie taką kwotę. Przykładowo: dziecko prosi tatę o 5 zł na loda, to chce otrzymać 5 zł. Tymczasem gdy ojciec przelewa 5 zł, syn otrzymał 4,85 zł i nie starczyłoby mu na to, co chciał kupić. Poza tym oczywiście byłby problem z pożyczonymi kwotami pieniężnymi bezgotówkowymi (oczywiście pożyczki gotówkowe nie stanowiłyby problemu). Gdy pożyczymy komuś w tym systemie jakąś kwotę pieniężną, to on otrzyma na konto pomniejszone środki o 3% - czyli pożyczyliśmy 100 zł a otrzymano 97 zł na konto. Będziemy natomiast musieli oddać pieniądze w kwocie 100% czyli 100 zł. Ale oddając 100 zł pieniądze znowu będą pomniejszone o 3% na koncie pożyczkodawcy. Więc pożyczkodawca otrzyma znowu 97 zł. Ktoś kto chciałby oddać 100 zł musiałby oddać taką kwotę, która pomniejszona o 3%, dałaby 100 zł. Wiec musiałby przelać 100/0,97, co daje około 103.09 zł. Wniosek jest taki, że rozliczenie pożyczki zamiast się upraszczać to się komplikuje (warto pamiętać, że obecnie pożyczki od osób niespokrewnionych są opodatkowane 0,5% jeżeli je zgłosimy do US i 20% karnie, jeżeli ich nie zgłosilmy). Czyli pożyczki musiałyby być osobno rozliczane w kwocie niżej opodatkowanej, co z kolei podważałoby ideę 3% podatku, od każdej transakcji oraz rozbudowywałoby aparat administracyjny, który musiałby objąć tego typu przypadki. Musiałyby byś więc specjalne rubryki pożyczkowe na rachunku bankowym, które byłyby niżej opodatkowne. Jeżeli jest pożyczka to aby była ona niżej opodatkowana musiałaby być zwrócona na konto, z konta na które została udzielona. Jest to pewne częściowe rozwiązanie ale to prosta droga do stworzenia administracji, powiększenia kosztów jego funkcjonowania oraz do nadużyć ze strony podatniów i urzędników. Z drugiej strony byłaby jakaś ściągalność podatków od pożyczek, które teraz myslę, że raczej nie są zbytnio egzekwowane. W zasadzie mamy tu kolejny problem czy tego typu pożyczki w ogóle powinny być opodatkowane? Moim zdaniem opodatkowanie pożyczek samo w sobie jest absurdalne... Widzimy więc, że reforma podatkowa, nawet jakby była dosć prosta w swojej idei, to niesie wiele nieoczywistych skutków, które musimy brać pod uwagę.
   Każdy z tych minusów jest poważnym zagadnieniem, wartym zupełnie odrębnego zastanowienia. Zaistnieją też inne skutki ukryte. Wprowadzając więc tego typu reformę warto zrównoważyć zyski i straty, które się z nią wiążą.
       Co z płatnościami gotówkowymi? Płatności gotówkowe byłyby całkowicie nieopodatkowane. Wtedy osoby i firmy, które muszą zaoszczędzić mogą rozliczać się w gotówce. Są w końcu takie przedsiębiorstwa, które przynoszą stratę i one mogłyby chcieć zaoszczędzić. Większość jednak pieniędzy funkcjonuje w formie elektronicznej i ten procent cały czas wzrasta, więc rezygnacja z podatku od gotówki, nie miałaby większego znaczenia. Ponadto w końcu ludzie nie wożą ze sobą wiecznie wielkiej ilości gotówki i wcześniej czy później wpłacają ją do banku. Jeżeli kwota podatku byłaby bardzo niska, wtedy nawet gotówka trafiałaby do banku i byłaby opodatkowana. Pytanie więc brzmi czy kwota 3% jest na tyle niska aby ludzie nie chcieli zaoszczędzić próbując uniknąć płatności opodatkowanej.
       Zdecydowanym plusem tego rozwiązania jest zwiększenie rynku pracowniczego o osoby zatrudnione w tej chwili w systemie podatkowym. Takie osoby były dotychczas beneficjentem podatku. Od tego momentu będą płatnikami. Oszczędza się nie tylko to, że komuś nie trzeba płacić ale także zyskuje, że ta osoba zacznie płacić. Czyli zysk budżetowy jest podniesiony do kwadratu. Oczywiście z punktu widzenia osoby, która całe życie studiowała przepisy podatkowe i jest ekspertem w tej dziedzinie, taka reforma byłaby bardzo dotkliwa. Ale z drugiej strony nie zapominamy o takich osobach. Bierzmy je pod uwagę przy realizacji takiej reformy. Dawajmy szansę prawną do tego aby mogły one spełnić się w innym miejscu pracy czy państwowym czy prywatnym.

Podsumowując nowoczesny podatek powinien opodatkowywać głównie przelewy bankowe przy jednoczesnej rezygnacji z całego dotychczasowego prawa podatkowego. Firmy i obywatelel będą w dość szczelnym systemie obłożeni równomiernym obciążeniem. Dodatkowo podatnikowi będzie bardzo trudno przekroczyć przepisy podatkowe. Nie będzie mógł być przestępcą, sprawcą naruszenia prawa. Natychmiast tysiące ludzi obawiające się urzędów skarbowych rozpocznie działalność gospodarczą. Ponadto firmy zachodnie zaczną inwestować w kraju, w którym są tak proste i korzystne metody poboru daniny publicznej. Pojawi się ogromny kapitał firm, która chcą inwestować w poważnym państwie. Natychmiast ilość przelewów się zwiększy i skarb państwa uzyska większe przychody.

Galeria zdjęć

podatki jako budowa