Niedawno Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władymira Putina. Decyzja co do istoty jest słuszna i bardzo ważna. Wygląda na to, że zaszokowała władze Rosji, przekonane o swojej bezkarności i krystalicznie czystym sumieniu. Jednak dwie rzeczy dotyczące samego nakazu zatrzymania dyktatora Rosji same w sobie również szokują. Mianowicie:

1. uzasadnienie tej decyzji

oraz

2. termin jej wydania

    Samo uzasadnienie dotyczyło aktów deportacji dzieci ukraińskich do Rosji. W zasadzie jest to porwanie. Oczywiście bardzo poważna sprawa ale w tym wszystkim umyka cała istota problemu. Jest to tylko jeden z "niewielkich" obszarów działalności przestępczej W. Putina. Międzynarodowy Trybunał Karny nie uzasadnił swojej decyzji podstawowym aktem przemocy, jakiego dokonał dyktator napadając na sąsiedni kraj, zabijając żołnierzy, cywilów, w tym dzieci, zakładając katownie, niszcząc infrastrukturę Ukrainy, zakładając na wielkich obszarach miny przeciwpiechotne, bombardując napadnięty kraj - w tym zakazaną bronią (np. kasetową czy termobaryczną) dokonując tysięcy aktów terroryzmu, głodząc tamtejszych mieszkańców, niszcząc i kradnąc plony, okradając lub gwałcąc ludność, zabijając jeńców. Putin jest odpowiedzialny za te wszystkie zbrodnie, których naprawdę ciężko nie zauważyć.  Jednak sędziowie tego nie ujmują w uzasadnieniu. Wydają decyzję co prawda słuszną co do istoty ale z pominięciem najważniejszych zarzutów. Frapujące dlaczego MTK w ten sposób postąpił?
    Ponadto MTK wydał jednocześnie list gończy za Rosyjską Rzeczniczką Praw Dziecka. Ale główne centrum dowodzenia, prawdziwi sprawcy zostali pominięci: D. Miedwiedwiew, S. Ławrow, W. Wołodin, M. Zacharowa, S. Szojgu, W. Gierasimow, D. Pieskow, N. Patruszew, przedstawiciele Dumy państwowej, którzy głosowali za aktami prawnymi torującymi drogę wojnie lub zatwierdzającymi akty inkorporacyjne. 

    Drugą sprawą, która budzi zastrzeżenia to bardzo spóźniona reakcja. Rok czasu minął od początku wojny zanim trybunał podjął taką decyzję. Setki tysięcy ludzi zginęło, a wielkie obszary Ukrainy spłonęły, tymczasem główny sprawca tych nieszczęść nie stanął wobec aktu oskarżenia. Naprawdę trudno jest zrozumieć tego typu opieszałość. Odniosłem wrażenie, że procedura nie jest automatycznym procesem ale  Trybunał czeka na "coś". To "coś" powinno być podane do publicznej wiadomości.
    Natomiast sama decyzja aresztowania jest bardzo ważna, niezależnie od tego jakie uzasadnienie stało u jego podstaw. Słyszałem zdziwione opinie: "po co to czynić, skoro Rosja i tak nie uznaje wyroków MTK w związku z czym nie przychyli się do tej decyzji". Chodzi o to, że w opinii społecznej Putin będzie uważany za przestępcę, będzie naznaczony prawnie. Inaczej jest gdy oficjalnie spoczywa na kimś list gończy a inaczej gdy uznanie czyjejś działalności przestępczej jest sprawą subiektywną. Teraz przykładowo trudniej będzie mu spotkać się z jakimkolwiek przywódcą obcego państwa. Politycy spotykający się z nim będą bardziej ostrożni aby nie splamić swojej opinii tego typu kontaktami. Opozycja szybko wykorzysta tego typu relacja jako argument polityczny. Ponadto decyzje MTK obowiązują w ponad 100 krajach, więc wizyty dyplomatyczne Putina w tych krajach będą zawsze dla niego w obawie o potencjalnym aresztowaniu. Gdziekolwiek pojedzie nigdy nie będzie miał pewności, że wyjedzie. Utracił grunt pod nogami i jego dyplomacja została przetrącona. Ciekawe ile razy wyjedzie z Rosji do końca swego życia? Stawiam hipotezę, że bardzo rzadko, może nawet ani razu. Zobaczymy jak będzie.