Artykuł

Czy empatia połączona ze szczerością może zapewnić "porozumienie bez przemocy"?

dn. 29.04.2021 godz.11:30

8_87_201711041314_1.jpg

Etyka fragmentaryczna M. Rosenberga

„Porozumienie bez przemocy” to program psychologiczno-etyczny zaproponowany na podstawie doświadczeń pracy terapeutycznej w gabinetach i warsztatach psychologicznych. Rosenberg zaproponował  model postepowania, który ma sprzyjać porozumieniu ludzi bez stosowania przemocy. Efekty takie uzyskuje człowiek, gdy podporządkuje się do określonej metodologii: zdefiniowania problemu, artykułowania uczuć, zdefiniowania własnych potrzeb, przekazania prośby. Gdy druga strona uczyni podobnie, możemy wówczas wyjść naprzeciw siebie poprzez empatię.  Na bardziej ogólnym poziomie metoda ta sprowadza się do stosowania "empatii" połączonej ze "szczerością", co ma być podstawą "porozumienia bez przemocy".

Należy jednak poddać w wątpliwość skuteczność takiego postępowania w wymiarze społecznym. Składają się na to różne czynniki. Należy wymienić kilka z nich:

1. fragmentaryczność stosowanych metod postepowania. Empatia połączona ze szczerością, przy przemilczeniu pozostałej etyki, budzi uzasadnione kontrowersje co do prawdziwej skuteczności terapii. Człowiek postępuje w oparciu o cały dostępny zasób możliwości i nie mogą wystarczyć wyłącznie dwie metody; np. co ze sprawiedliwością? Co z prawdą obiektywną? Co z winą i pokutą za nią? Co z przebaczeniem?

2. w metodzie tej zakłada się, co do zasady, wzajemność drugiej strony (wyjątkiem jest brak wzajemności). Powinno być przeciwnie – brak wzajemności jako zasada, a wzajemność - jako wyjątek;

3. w metodzie tej zakłada się ponadto, że człowiek prawidłowo zdefiniuje otaczające go problemy, na które otrzyma prawidłowe reakcje. Tymczasem ludzie mają nieprawidłowy obraz rzeczywistości, co przysłania im poprawną diagnostykę swoich problemów. Nieadekwatnie więc reagują na proponowane wzorcowe metody;

4. niemożność przeniesienia metodologii stosowanej w gabinecie psychologicznym do ogółu społeczeństwa. Przykładowo: pacjenci opowiadają kontekst swojego życia, mówią ze szczerością o swoich uczuciach. W społeczeństwie relacje często opierają się na zdawkowych informacjach. Wiele istotnych wydarzeń z życia skonfliktowanych stron, są ukryte w tajemnicy, za zasłoną wstydu, albo fałszywie zracjonalizowane. Skutkuje to niemożnością dojścia do autentycznego porozumienia;

5. ludzkie zachowania podyktowane są obiektywnymi potrzebami. Nie wychodząc naprzeciw nim, nie można rozwiązać konfliktów w oparciu jedynie o szczerość i empatię;

6. do uzdrowienia relacji potrzebna jest też praca nad samym sobą. Rónież w tym przypadku empatia i szczerość nie wystarczą do "porozumienia bez przemocy";

7. przebaczenie odgrywa kluczową rolę w procesie pojednania, co także nie zostało w tej metodzie postawione na właściwym miejscu;

8. konieczność dźwigania przez strony ciężarów związanych z konfliktem. Najlepiej gdyby był on równomiernie rozłożony. Jednak trzeba wielkiego altruizmu aby przyjąć na siebie  obciążenie drugiego człowieka, mogąc samodzielnie funkcjonować bez niego. Wyrzeczenie egoizmu, to jeden z fundamentów uzdrawiania relacji. Jest to bardzo trudne do przezwyciężenia.

 Skuteczność tej metody budzi więc poważne zastrzeżenia. Z przeglądu książki Rosemberga wydaje się, że on sam nie dysponuje silnymi dowodami wskazującymi na skuteczność takich przedsięwzięć. Przykładem może być kobieta dająca świadectwo pozytywnie oceniające "porozumienie bez przemocy" (s. 17 i 18). Należy zwrócić uwagę, że świadectwo to jest wydane pod silnym wpływem uczuć narosłych w chwili przechodzenia terapii. Rosemberg nie podaje czy technika ta była skuteczna po latach, czy związek się nie rozpadł faktycznie, czy kobieta ta dalej podtrzymuje swoją opinię.

Walorem tej metody jest zwrócenie uwagi na siłę działania o podłożu moralnym, co istotnie może przynieść w pewnych sytuacjach dobre rezultaty. Odseparowanie jednak dwóch warości jakimi są empatia oraz szczerość, z całej palety systemu moralnego, jest chyba największą słabością takiego podejścia.

Oczywiście empatia i szczerość odgrywają istotną rolę w relacjach międzyludzkich lecz wielu agresywnych ludzi ma zaburzone ich poczucie. Jednostki te gdy posłyszą mowę empatyczną i szczerą, traktują ją jako wyraz słabości i wykorzystują przeciwko osobom, które się na nie zdecydowały. Z trudnymi osobami więc tylko jedna strona może stosować tę metodę, co w oczywisty sposób doprowadza do jej nieskuteczności. Zresztą paradoksalnie czasem ludzie agresywni zaprzestają swojej postawy tylko wówczas, gdy traktuje się ich nieempatycznie. Rzeczywistość jest więc bardziej skomplikowana. Trudno jest tekże wejść w odczucia drugiego człowieka, szczególnie gdy jest nam obcy. Aby szczerze wejść w czyjeś stany uczuciowe, ów człowiek musiałby nam także przedstawić szeroki kontekst swojego życia, co raczej jest mało prawdopodobne poza gabinetem psychologicznym. Wielu ludzi z natury jest zamkniętych na opowiadanie o swoim życiu i odczuciach. Jeżeli zaś okazywana empatia będzie tylko pozorna, wówczas druga strona uzna ją za fałszywe odczucie i cała metoda zwróci się tylko przeciwko zamierzonemu celowi: "porozumieniu bez przemocy". Wyuczenie takiej metody może także być odebrane jak próba zakamuflowanego, podstępnego podejścia do drugiego człowieka, co wcale nie służy też pokojowi.

Innymi słowy nie wolno odrywać jednej wartości moralnej od innych, gdyż w efekcie doprowadzić możemy do odwrotnego skutku niż oczekiwany.

Empatia jest bardzo złożonym odczuciem i nie zawsze nawet chcemy wchodzić w uczucia drugiego. Uczucia te bywają niejednokrotnie wypaczone i nie sposób ich zrozumieć. Problemowe jest zestawienie dwóch afektów: empatii i szczerości, które w określonych sytuacjach niosą ze sobą konflikt. Jeżeli wczujemy się w postawę drugiego człowieka i zobaczymy tam fałsz, postawę egoistyczną, mroczną i konfilktową osobowość, to w porywie szczerości możemy, a nawet musimy, doprowadzić w konsekwencji do konfrontacji, która nie ma związku z "porozumieniem bez przemocy".

Podsumowując:

Metoda Rosemberga wyraźnie zaczerpnięta jest ze „sterylnych” warunków gabinetu psychologicznego i nie może być uniwersalnie stosowana w życiu społecznym w oderwaniu od innych wartości moralnych.

 

Galeria zdjęć

8_87_201711041314_1.jpg